Co kryje się w oknach i drzwiach | ||

Polimeryzacja chlorku winylu powoduje powstanie polichlorku winylu.
Nowy materiał szybko zyskał pochlebną opinię. Polichlorek winylu był często wykorzystywany ze względu na swoje właściwości fizyczno-chemiczne, łatwo dawał się ukształtować, był odporny na korozję oraz stosunkowo trwały (okna PCV tracą swoje właściwości po około 30 latach używania).
Dzisiejsze PCV jest znacznie częściej wykorzystywane w produkcji niż kilkadziesiąt lat temu. Dzięki łatwej obróbce oraz możliwości barwienia, polichlorek winylu znajduje wiele zastosowań. Jednak materiał ten niesie ze sobą realne zagrożenie dla ludzi, już na etapie produkcji, gdzie wykorzystywane są różne związki chemiczne działające destrukcyjnie na organizm człowieka.
Okno PCV
PCV znajduje zastosowanie w praktyce medycznej. Wykorzystuje się go na przykład do produkcji strzykawek. Znane są przypadki uczuleń, a następnie ciężkich powikłań u pacjentów, u których zastosowana narzędzia medyczne wykonane z polichlorku winylu. Często ukrywanym faktem jest to, że podczas dializy, aparatura z tworzyw sztucznych może emitować około 15 różnych związków chemicznych. Zagrożenie ze strony polichlorku winylu nie omija też najmłodszych. Modelina, gryzaki, smoczki i inne zabawki wykonywane są z miękkiego PCV mogą zawierać nawet do 40% ftalanów – środków chemicznych szkodliwych dla zdrowia. W UE funkcjonuje zakaz sprzedaży zabawek zwierających te szkodliwe związki, aczkolwiek do Polski często trafiają produkty z Chin, które nie spełniają unijnych norm i mogą zagrażać zdrowiu dzieci.
Szkodliwość materiałów z PCV wzrasta wraz z czasem ich wykorzystywania i intensywnością eksploatacji. Wtedy to, do atmosfery wydziela się chlorek winylu, substancja o wielkiej szkodliwości (powoduje raka, choć to działanie odkryto dopiero po 25 latach powszechnego stosowania). Chlorek winylu uwalnia się z takich produktów jak tapety, wykładziny podłogowe, rury, przewody i okna. Związek ten może przenikać do naczyń i innych produktów kuchennych, a stąd ma już prostą drogę do naszego organizmu. Duże ilości chlorku winylu powodują powstawanie nowotworów wątroby, płuc, mózgu. Przy niewielkich ilościach związek ten podrażnia oczy, błony śluzowe dróg oddechowych, skórę. Ponadto chlorek winylu ma właściwości mutagenne. Ale to nie jedyna substancja, z którą radzić musi sobie nasz organizm. Produkty z PCV zawierają związki metali ciężkich takich jak ołów, kadm, chrom, które destrukcyjnie wpływają na ludzkie zdrowie. Choć PCV nie jest teoretycznie łatwopalne, to jednak przykład magazynów w Lengerich (Niemcy) utwierdza w przekonaniu, że jest to bardzo łatwopalny materiał, który przy zetknięciu z wysoką temperaturą wydziela jeszcze więcej toksycznych związków.
Kolejny problem to utylizacja PCV. W związku z jego trwałością jest to bardzo trudny i rozległy w czasie proces. Żadne bakterie czy grzyby nie radzą sobie z przetworzeniem polichlorku winylu. Z kolei spalanie powoduje przedostanie się niebezpiecznych, toksycznych związków do atmosfery. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest w tym przypadku recykling. Niestety nie cieszy się on w Polsce dużym uznaniem, dlatego w przyszłości niewykluczone, że staniemy przed problemem utylizacji ogromnych mas rakotwórczego plastiku. Sami producenci wykorzystujący polichlorek winylu przyznają, że ponowne przetwarzanie PCV jest po prostu nieopłacalne, dlatego około 80% odpadów nie będzie wykorzystywanych ponownie.
Może dlatego warto się zastanowić nad wykorzystaniem zdrowych dla człowieka okien drewnianych?
Komentarze do artykułu: Co kryje się w oknach i drzwiach